Klaudia Kolarczyk
UROCZY ZAKĄTEK
Palowice są niewielką wsią znajdującą się w województwie śląskim. Przy dokładniejszym opisie należy również dodać, że wieś ta leży w powiecie rybnickim, w gminie Czerwionka-Leszczyny. Nie mieszka tam zbyt wieleu ludzi, ale otoczenie jest godne uwagi. Znajduje się tam miejsce, określane jako „Pojezierze Palowickie”. W tym uroczym zakątku są stawy: Garbocz, Łanuch i Jesionka, a sąsiaduje z nimi Dolina Stawów Łańcuchowych. Turyści mogą podziwiać piękno tych miejsc wybierając się na wycieczkę pieszą, albo rowerową. Będąc tam warto przyjrzeć się wielu gatunkom roślin i zwierząt. W Palowicach poza pięknymi terenami w pobliżu stawów, znajduje się także mały, drewniany kościółek.
NOWE MIEJSCE
W Palowicach, przy ulicy Woszczyckiej 17a, stoi drewniany kościółek. Przyciąga on uwagę wielu, nie tylko mieszkańców. Jest to kościół pw. Trójcy Przenajświętszej. Można pomyśleć, że skoro kościół ten znajduje się w Palowicach, to tam też był budowany. Nic bardziej mylnego. Jego budowę rozpoczęto w Leszczynach. Na Śląsku, niedaleko Palowic, znajdziemy miejsce, którego nazwa to Czerwionka-Leszczyny. Miasto to tworzą dzielnice: Czerwionka, Czuchów, Dębieńsko i wspomniane Leszczyny. Historia związana z kościołem zaczyna się więc w Leszczynach, a zaczęło się to bardzo, bardzo dawno temu, bowiem początek budowy kościoła datuje się na 1594-1595 rok. Jego budowa zakończyła się w 1606 roku, gdy Jan Ożga wzniósł wieżę. Od tamtego czasu służył on parafianom, aż do 1937 roku, w którym to dzięki staraniom proboszcza ks. Adolfa Pojdy rozpoczęto budowę nowego, murowanego kościoła pw. św. Andrzeja Boboli.
Odkąd wybudowana została nowa świątynia, drewniany kościółek w Leszczynach służył parafii jako salka katechetyczna. Woszczycki proboszcz, ks. Ludwik Pitas, rozpoczął starania o kościół, ale udało się to dopiero ks. wikaremu Alfredowi Szkróbce w latach 80. Miejsce, w którym miał zostać postawiony leszczyński kościółek, zostało poświęcone 14 września 1980 roku. Wraz z nastaniem kolejnej wiosny rozpoczęły się prace mające na celu rozbiórkę zabytkowego kościoła. Ostatecznie 21 października 1981 roku ks. biskup Herbert Bednorz poświęcił Świątynię Pańską. Natomiast w Leszczynach w 2006 roku w miejscu, w którym stał niegdyś drewniany kościółek, powstały jego fundamenty i trzy bramy wejściowe, w celu symbolicznego upamiętnienia.
DREWNIANY KOŚCIÓŁEK
Miejscowy kronikarz Sylwester Musiolik zadbał o powstanie dokumentu, jakim jest akt erekcyjny. Jest to dokument, który w uroczysty sposób rozpoczyna budowę. Zawiera między innymi nazwiska inicjatorów, fundatorów, czy budowniczych. Taki akt zostaje zgodnie z tradycją wmurowywany w fundamenty. W drewnianym kościółku taki akt również został wmurowany. Umieszczono go w pucharze wraz z innymi pamiątkami, takimi jak: srebrny medal z Watykanu, plakietka z podobizną Jana Pawła II, oraz srebrna moneta 200-złotowa.Wykonawcą tego pucharu był Alfred Buchta. Kościół zarówno w środku, jak i na zewnątrz, przyciąga rzecz jasna uwagę ilością drewna. Dodatkowo piękno zostaje wzbogacone charakterystycznym drewnianym zapachem. Cała ta budowla ma konstrukcję zrębową, otoczona jest sobotami i składa się z nawy, która jest na planie kwadratu. Do prezbiterium przylega zakrystia. Znaleźć można tam przepiękny ołtarz o ornamentyce barokowej z obrazem Trójcy Świętej. Dodatkowo znajdują się tam także rzeźby św. Bartłomieja, Piotra, Pawła i Michała Archanioła. Godnym uwagi jest złocone tabernakulum, oraz obrazy takie jak „Chrystusa władcy świata” i „MB Różańcowej”. Charakterystycznym elementem kościoła jest czarny gont na wieży.
Wokół terenu parafii znajduje się kilka obiektów sakralnych, które wzbogacają okolicę. Należy do nich między innymi przykościelna dzwonnica, wybudowana w 1997 roku z drewna świerkowego. Dzwonnicę wraz z dzwonem ważącym 620 kg pw. Trójcy Przenajświętszej, ufundowali parafianie, drugi dzwon, pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, został ufundowany przez kilka rodzin zamieszkałych w Niemczech, natomiast ostatni, najmniejszy, pw. św. Józefa, ufundował pierwszy proboszcz ks. Reinhard Schittko. W całych Palowicach, na różnych ulicach, znaleźć możemy kapliczki nadrzewne, a także kapliczki na słupie. Z drewnianym kościółkiem w okresie, gdy stał jeszcze w Leszczynach, łączy się jeszcze jeden ważny zabytek. To dzwon „Maria”. Był to dzwon przez wielu określany mianem pięknego, niesamowitego. W 1942 roku Maria z drewnianego kościółka została zarekwirowana na cele wojskowe. Przez wiele lat dzwon był w rękach innej, obcej parafii.
Niektórzy parafianie, którzy mogli Marię podziwiać zmarli, inni zapomnieli. Zebrała się jednak grupa osób, u których pamięć o dzwonie przetrwała. Założyli oni Stowarzyszenie Przyjaciół Leszczyn Dzwon. Członkowie tego stowarzyszenia regularnie sprzątają i porządkują groby na starym leszczyńskim cmentarzu, na którego terenie znajdował się kościół pw. Trójcy Przenajświętszej. Są nawet odpowiedzialni za tworzenie specjalnych broszur, które opowiadają o ludziach spoczywających na tymże cmentarzu. Wspólnie prowadzili także działania mające na celu odnalezienie, a następnie sprowadzenie zaginionego dzwonu.
W 2012 roku znaleziono pewne wzmianki o dwóch dzwonach w Niemczech, a jednym z nich była oczywiście Maria. Reakcja była wręcz natychmiastowa – rozpoczęto działania by jak najszybciej sprowadzić dzwon do domu. Maria była używana w Dolnej Saksonii, w parafii w Elze. W 2016 roku, po 74 latach, dzwon wrócił do Polski i został umieszczony na postumencie przed kościołem św. Andrzeja Boboli w Leszczynach.
Wyświetl większą mapę