Zbigniew Markowski
SREBRNA HISTORIA
Otwarcie turystycznej kopalni w dawnych wyrobiskach planowano praktycznie od momentu, gdy w rejonie miasta zakończyło się wydobycie czyli od 1912 roku. Wpierw były to plany niemieckich inżynierów, później grupę inicjatywną powołał międzywojenny tarnogórski magistrat. Udało się jednak dopiero Stowarzyszeniu Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które we wrześniu 1957 roku oddało do użytku podziemną trasę wodną – Sztolnię Czarnego Pstrąga, zaś w 1976 – Kopalnię Zabytkową. Do zwiedzania w kopalni wybrano taki fragment, który najpełniej obrazuje ich urok a zarazem ciężkie warunki pracy dawnych górników – gwarków. Wytypowanym odcinkiem została trasa między szybami „Anioł” – „Żmija” – „Szczęść Boże”. W taki sposób powstało muzeum do którego dostać można się górniczą windą pod obowiązkowym warunkiem posiadania na głowie kasku.
Tarnowskie Góry w dawnych wiekach zawdzięczały kopalinom niemal wszystko. W roku 1526 dnia 30 kwietnia ostatni potomek króla Bolesława Chrobrego na ziemi śląskiej, książę Jan Opolski, nadał górnikom na Górach Tarnowskich przywileje wolności górniczej, a wraz z nimi młodej osadzie górniczej nadał prawa miejskie. Wydany przez księcia opolskiego Jana II Dobrego i księcia kaniowskiego, margrabiego Jerzego von Ansbach „Ordunek Gorny” w 1528 r. stał się podstawą pomyślnego rozwoju miasta, które stało się tym samym kolebką nowożytnego zagłębia przemysłowego na Górnym Śląsku. W połowie XVI w. Tarnowskie Góry były nie tylko największym ośrodkiem górnictwa kruszcowego na Górnym Śląsku, ale także jednym z największych w Europie. To tu mieściło się centrum technologiczne Europy, tu pracowali pionerzy techniki, tu testowano po raz pierwszy najważniejsze wynalazki: w 1787 roku w rejonie miasta rozpoczęła pracę pierwsza na kontynencie maszyna parowa. Napędzała ona urządzenia odwadniające kopalnię. Historia ówczesnego górnictwa to w znacznej mierze dzieje walki górników z wszechobecną wodą – widać to i dziś w czasie zwiedzania kopalni – po drodze widzimy tamy, podziemne zbiorniki wodne czy osadzające się wszędzie krople.
Z DREWNEM NA SKAŁĘ
W okolicach Tarnowskich Gór wydobywano nie tylko rudy srebra czy srebro w postaci kruszcu, całe stulecia trwała eksploatacja wszelakich rud i węgla kamiennego. W pobliżu znajdowały się także wyrobiska kamienia wapiennego i innych surowców budowlanych. Dlatego z wielkim podziwem oglądamy zgromadzone na nadszybiu kopalni eksponaty w małym muzeum poświęconym historii górnictwa. Znajdziemy tam przede wszystkim całą kolekcję wszelkich narzędzi, są lampy górnicze, rekonstrukcje maszyn pomocnych w dawnej kopalni, grafiki przedstawiające pracę gwarków. Jest też wykonana ręcznie mapa obszarów górniczych Tarnowskich Gór. Pamiątki pracy znajdują się także w centrum miasta, w usytuowanym przy rynku Muzeum. Na ich przykładzie widać jak wielkie znaczenie w dawnej kopalni miało drewno.
Potrzebne było ono niemal do wszystkiego: górnicy robili z niego drabiny, liczne narzędzia i ich części (wiadra, niecki, trzonki), później elementy maszyn – w tym wypełnienia kół napędowych, kieraty, dźwignie; stosowali podkłady, stemple, elementy tam. Bogactwa naturalne byłyby znacznie mniej dostępne, gdyby w pobliżu nie znajdowały się olbrzymie lasy stanowiące zaplecze dla zakładów wydobywczych.
PAMIĄTKI PO ERZE PARY
Skansen maszyn parowych zlokalizowany tuż obok kopalni powstawał w czasach, gdy tarnogórski węzeł kolejowy pracował z rozmachem stanowiąc największy węzeł przeładunkowy w Europie. Miasto było więc przede wszystkim postrzegane jako kolejarskie, dopiero w drugiej kolejności wymieniano go jako ośrodek przemysłu zaplecza górniczego. Ekspozycja zawiera między innymi: maszynę wyciągową typu bębnowego z kopalni „Śląsk” z 1903 roku, maszynę wyciągową typu Koepe z 1883 roku z szybu „Józef” tej kopalni, platformę ze zbiornikiem wyprodukowaną w 1884 roku, parowóz wąskotorowy Px5 – 1614 z 1930 roku, parowóz wąskotorowy T49-116, parowy walec drogowy z 1928 roku, dłutownicę typu PMZ 92, dzieło Maschinen Fabrik Reitbauer K.u.K Hoflieferant z Wiednia (1914), kocioł parowy lokomobilowy z 1910 roku, pompę parową Worthigton.
Obejrzeć możemy około trzydziestu różnych urządzeń – parowozy pomalowane zostały zgodnie z zasadami sztuki, co jakiś czas maszyny są konserwowane, choć z całą pewnością pobyt w plenerze nie służy im najlepiej. Każdemu eksponatowi towarzyszy jego opis na tabliczce. Emerytowane maszyny z pewnością zainteresują miłośników techniki, którzy mogą wybrać się na ich zwiedzanie kolejką wąskotorową z Bytomia. Jeden z przystanków położony jest w bezpośredniej bliskości skansenu.
Wyrobiska kopalni pochodzą z XVII i XIX wieku, podziemne chodniki leżą na głębokości 40 metrów. Trasa podziemnego muzeum liczy 1740 m, chodnik wodny – 270 metrów. Głębokość chodnika wynosi 70 cm, woda ma temperaturę około 5 stopni Celsjusza. Temperatura powietrza w podziemnych chodnikach jest niezależnie od pory roku stała i wynosi około 10 stopni – warto więc zabrać ze sobą cieplejsze ubranie. Co roku gości tu kilka tysięcy turystów – reprezentowali oni 50 różnych krajów.
Wyświetl większą mapę