Siewierz – rynek i okolice

Zbigniew Markowski

RYNEK Z JEZDNIĄ NA UKOS

Najważniejszym niegdyś traktem przechodzącym przez miasto była droga wschód – zachód zwana czasem szlakiem śląsko – ruskim. Dziś Siewierz kojarzy się raczej z drogą północ – południe łączącą Śląsk z Warszawą. Miejski rynek (choć położony daleko od drogi szybkiego ruchu) wygląda tak, jak gdyby ktoś nie mógł się zdecydować czy wybrać oś północ – południe, czy wschód – zachód: przecina go ruchliwa ulica. Miejsce to historyczne: rynek wytyczono już w 1272, gdy opolski książę Władysław podpisał dokument lokacyjny na prawie magdeburskim. Na gospodarcze centrum wybrano obszar w dwukilometrowym oddaleniu od dotychczasowej siewierskiej osady nadając mu kształt kwadratu. Choć w najbliższej okolicy nie brakowało karczm, warsztatów oraz miejsc handlu, własnego ratusza doczekał się rynek dopiero w 1523 roku, po otrzymaniu stosownego przywileju.

Niestety – już po dwunastu latach budowla doszczętnie spłonęła, podobnie zresztą jak prawie wszystkie domy w Siewierzu. Tragedia była tak straszna, że władający miastem biskup krakowski na całą dekadę zwolnił mieszkańców z obowiązku płacenia podatków: rozwiązanie takie stosowano czasem po wielkich klęskach żywiołowych. Kolejny pożar ratusza przytrafił się w roku 1578. Z czasem miasto dorobiło się ratusza murowanego, który jednak w roku 1869 zniknął z planu miasta.


POD WEZWANIEM APOSTOŁA

Prócz kształtu rynek zachował niewiele z dawnych lat: najcenniejszym zabytkiem architektury jest tu piętrowa kamienica z XVIII wieku pod numerem 22. W budynku nocował (1823) rosyjski car Aleksander I, stare opowieści mówią też o pobycie Napoleona Bonapartego. Postać cesarza Francuzów związana jest zresztą z miastem – po zdobyciu Siewierza w 1807 roku reaktywował on Księstwo Siewierskie nadając je na własność jednemu z marszałków: Jeanowi Lannes księciu de Montebello. Gdy miasto – postanowieniem Kongresu Wiedeńskiego (1815) – przyłączano do Kongresówki – marszałek już zresztą od sześciu lat nie żył – zginął w czasie marszu na Wiedeń. Z rynku warto przespacerować się na wschód – ulicą Kościuszki: niemal natychmiast znajdziemy się przed bramą kościoła św. Macieja Apostoła. Świątynię wzniesiono w II połowie XIII wieku jako budowlę drewnianą z murowanym prezbiterium.

Dzisiejsza bryła kościoła to efekt przebudowy z końca XVIII wieku, kiedy nadano obiektowi wystrój barokowo – klasycystyczny. Prócz jednej nawy budowla ma dwie kaplice: Matki Boskiej Różańcowej oraz Pana Jezusa Ukrzyżowanego. Prawną ochroną jako zabytek objęty jest także okalający świątynię mur z XVIII wieku wraz z bramkami.


TRADYCJA I KULTURA DAWNA

Tuż obok kościoła znajduje się Izba Tradycji i Kultury Dawnej – to powstała w 2005 roku placówka muzealna prowadzona przez miasto Siewierz. Instytucja prezentuje zbiory w trzech działach: kultury dawnej (przedmioty związane z dawnym domem, gospodarstwem oraz rzemiosłem), historycznym (dedykowanym historii Siewierza oraz Księstwa Siewierskiego) oraz artystycznym – ukazującym twórczość lokalnych artystów. Ekspozycje mają więc charakter uniwersalny, prócz wykopalisk archeologicznych i pamiątek cechowych obejrzymy bowiem współczesne obrazy czy rzeźby. Swoją siedzibę (oraz zbrojownię) ma tu Chorągiew Rycerska Księstwa Siewierskiego – bractwo propagujące wiedzę historyczną i sztukę walki bronią białą. Izba mieści się w zabytkowym, klasycystycznym dworku zbudowanym na przełomie XVIII i XIX wieku przez bogatą rodzinę Franków.

Dopiero w Izbie widzimy prawdziwy rynek sprzed stuleci: wystawiono tu bowiem makietę ratusza z XVI wieku, jest również model siewierskiego zamku w postaci z końca wieku XVIII. To tylko niektóre z dwóch tysięcy eksponatów gromadzonych przez fanów siewierskiej historii od lat 60-tych dwudziestego wieku. Okolice siewierskiego rynku to miejsce przyjazne turystom, bez kłopotu znajdziemy parking, zbiory muzealne w Izbie Tradycji obejrzymy za symboliczną opłatą. Warto zainteresować się również siewierską ofertą gastronomiczną – i w tej dziedzinie wiele jest tradycji oraz historii.

Siewierz słynął z bogatej i wyrafinowanej kuchni już przed wiekami. Nic w tym dziwnego zważywszy na potężne zaplecze: w pobliskich wsiach hodowano stada gęsi, gospodynie kisiły doskonały żur zaś rolnicy, młynarze i piekarze potrafili zadbać o jakość chleba. Właśnie te trzy mocne punkty wyznaczają kulinarną mapę miasta. Ministerialna lista potraw regionalnych wymienia aż siedem pozycji pochodzących z Siewierza: są więc słynne wątróbki gęsie (przed smażeniem moczone w mleku), żołądki gęsi po siewiersku (z czosnkiem i pieprzem), siewierska gęś pieczona, smalec gęsi z Siewierza. Tradycyjny przepis na siewierską kaczkę przewiduje pieczenie ptaka w piecu chlebowym. Kulinarną panoramę miasta zamykają: idealny do picia, łagodny siewierski żurek oraz brusznica. Jest jeszcze chleb darzony przez smakoszy wielkim poważaniem: o bezkompromisowym podejściu siewierskich piekarzy do swojej profesji niech świadczy wyczyn Jerzego Maltazara, który jest autorem ważącego prawie pięćdziesiąt kilogramów pojedynczego bochenka. Rekordowy wypiek powstał w 2002 roku.


Wyświetl większą mapę

zobacz więcej zdjęć

zobacz filmy z Siewierza