Jeśli nocą w okolicy ogrodzienieckiego zamku spotkacie Państwo czarnego psa radzimy zachować szczególną ostrożność – zwłaszcza jeżeli będzie pobrzękiwał łańcuchem. Legenda mówi, iż w zwierzaka zamieniony został za karę pokutujący kasztelan Stanisław Warszycki. Postać ta istniała naprawdę – człowiek ten był senatorem, wojewodą mazowieckim a nawet marszałkiem trybunału koronnego. W ludowych opowieściach przez całe wieki wspominano go jednak jako uosobienie diabła. Okrutny pan nie tylko ostro obchodził się ze służbą, ale poniżał także swoje kolejne żony: jedną publicznie chłostał, inną – po zdradzie małżeńskiej – zamurował żywcem. Źródła historyczne wspominają o parszywym charakterze Warszyckiego, dodają jednak całą listę jego zasług.
strona główna » Zamek w Ogrodzieńcu – fotografie